Witajcie radośnie w pierwszych dniach wakacji! :)) Choć pogoda jeszcze nie należy do najlepszych to już powoli idzie ku lepszemu, mam nadzieję, że jeszcze kilka dni i będą nam dane upalne dni w 40 stopniach! :D
Pamiętacie, jak 25 czerwca, a dokładniej TUTAJ chwaliłam się, że jeszcze nic w tym miesiącu nie kupiłam? Otóż przez 4 dni może się wiele zmienić. A nawet przez jeden. I tak też było. Ale od początku. Zaraz następnego dnia, czyli 26 postanowiłam, że czas odświeżyć kolor na głowie. I, że przydałby mi się jakiś tonik. Na dodatek w sklepie Polomarket zapowiadali promocję na szampony i odżywki Garnier, ale trwała ona tylko jednego dnia i w wyznaczonych godzinach. Produkty te można było kupić w cenie 3,99. Jako, że ja sama nie mam dostępu do tego sklepu, poprosiłam kogoś o zakup dwóch zestawów (szampon+odżywka). Sklep jednak nie był wystarczająco zaopatrzony i w moje posiadanie weszła tylko jedna odżywka. Może to i dobrze, bo moje włosowe zapasy są ogromne (TUTAJ). A no i wpadła jeszcze saszetka z zabiegiem na stopy, która powędruje do mamy.
Moje zakupy więc, na tamten moment prezentowały się tak :
(byłam z siebie ogromnie dumna! :))
*odżywka Garnier Ultra Doux, Olejek awokado i masło Karite (polomarket, 3.99 - regularna cena 8,39 Drogeria Natura)
*Joanna Naturia, farba do włosów 241 Orzechowy brąz (6 zł, osiedlowy sklep)
*Ziaja, tonik BIO aloesowy (5,19 Rossmann)
*Perfecta SPA, domowy pedicure (1,99 Lidl)
Następnie przyszła oczekiwana przeze mnie paczka Avon i to było jedyne co w tym miesiącu planowałam. Co prawda nie są to jakieś niezbędne rzeczy, ale skoro są w promocyjnej cenie, to czemu nie brać? Przecież nic nie szkodzi, że mam już naprzykład 5 innych peelingów i że miałam zużywać a nie kupować ponieważ we wrześniu większość tych produktów zostawię na pastwę losu przenosząc się do UK. Na nic zdały się te tłumaczenia i do mojego kuferka wpadły (niech Was nie zwiedzie ilość, koszt tych zakupów to po cenach katalogowych! niecałe 61 zł :D minus opust) :
*Avon Naturals, Dzika róża + Aloes, Odświeżająco-nawilżający tonik i żel do mycia twarzy (8,99 sztuka) - a bo tani, a bo mała, podróżna pojemność, a bo delikatny, a bo czytałam dużo dobrych opini, a bo to mój pierwszy kosmetyk przeznaczony do konkretnego wieku, o!
*Avon Foot Works, Morska bryza, zestaw (kąpiel, peeling, krem) z algami (10,99 za cały zestaw) - no bo przecież kolekcja do stóp jest najmniejsza (TUTAJ) więc trzeba nadrobić :D no i ponoć ta wersja z algami ma bardzo dobre działanie (ale to nic, że nie zniosę tego zapachu)
*Planet Spa, Odżywcza maseczka do twarzy z masłem Shea (9,99) - tu jedynie powiem, że miałam próbkę tego kosmetyku i pisałam Wam już, że świetnie się spisał, więc zdecydowałam się na całe opakowanie
*Planet Spa, Peeling do ciała Tajski Kwiat Lotosu (9,99) - i tu nie mam nic na usprawiedliwienie, po prostu zwykła zachcianka
*Planet Spa, Zestaw do twarzy z ekstraktem z czarnego kawioru (maseczka, krem do twarzy, krem pod oczy) koszt - całe 1 zł - do zakupienia dla konsultantek przy zamówieniu wybranych zapachów i wydania określonej kwoty, zestaw ten pewnie poleci na wymianę lub jako gratisy dla klientek
*Skin So Soft, Olejek do ciała w sprayu - i tutaj podobna sytuacja, zapłaciłam za niego 1 zł, była to jedna z nagród do wybrania przy zebraniu odpowiedniej ilości punktów
*Wysuwana konturówka do oczu, koszt - 9,99 - wzięłam ją na zapas, czarny kolor idzie u mnie bardzo szybko.
I szczerze mówiąc myślałam, że na tym się skończy. Ale 28 czerwca, na moje konto wpłynął podatek z Holandii. I popłynęłam... (i tutaj również nie pomogły tłumaczenia sobie, że przecież za 2 miesiące mnie tu już nie będzie, a ja ani nie zdąże tego zużyć ani nie dam rady ze sobą zabrać!) Najpierw Rossmann :
*Wellness&Beauty, sól do kapieli Mak i kwiat pomarańczy(około 2 zł)
*Eveline, 8w1 odżywka do paznokci, pytałam Was na facebooku (TUTAJ), na którą się zdecydować i jako że odzew był zerowy, sama podjęłam decyzję, początkowo się wahałam bojąc się o efektu 'PO' ale nie zobaczę, dopóki nie spróbuje - cena 8,49 (obecnie promocja)
*Dezodorant w spreju, Beyonce Heat Rush - używany przeze mnie i nieświadomie oddany na OSBK, teraz trafiony za 17.99!
*Luksja, płyn do kapieli (to nic, że mam już kilka innych sztuk :P TUTAJ)Cherry Tart, co prawda w recenzji innych zapachów (TU) pisałam, że zakupię 'jagodowe muffinki' to ta wersja, po powąchaniu od razu do mnie przemówiła - pachnie jak biszkopt!
*Soraya, Care&Control, Żel 2w1 z mikrogranulkami, oczysczająco-nawilżający (moje zapasy do oczyszczania twarzy były już niewielkie TUTAJ, więc się na niego skusiłam, dodatkowo ta cena 6.29) po tym haulu, mam już ilość na cały rok...
*Alterra, Peeling pod prysznic Pomarańcza i cukier trzcinowy, około 8 zł (czytałam raczej złe opinie na jego temat, jednak sama postanowiłam go wypróbować, ponieważ kusił mnie ten cukier trzcinowy, będzie musiał trochę poczekać na swój debiut ;))
*Perfecta, Extra Slim, Serum przeciw rozstępom - zapłaciłam 7,49 (co prawda miałam zakupić BioOil, jednak ceny w drogeriach są o około 15 zł wyższe niż na allegro, więc chyba zrobię też zakupy internetowe i pewnie dorzucę coś jeszcze do koszyka, bo przecież za wysyłkę zapłacę tylko raz :D)
*Płyn do kąpieli, szampon i odżywka w jednym i tutaj po prostu nie mogłam się powstrzymać, bo kosztował tylko 6,99 a jest taaaaki uroczy, na opakowaniu wakacyjna Hello Kitty i ten zapach - Pinacolada
I na sam koniec już, Drogeria Natura, do której miałam już sprecyzowaną listę - mianowicie chciałam tylko 2 produkty, ale wyszło jak zwykle :D
*Marion, dwie paczki chusteczek odświeżających, będą w sam raz do torebki lub w podróż - green tea i fruits, jedna paczka to koszt 1,99 a znajdziemy w niej 15 chusteczek
*Green Pharmacy, olejek łopianowy z czerwoną papryką, to po niego udałam się do tej drogerii - koszt około 7 zł
*drugi sprawca zamieszania, który kusił mnie odkąd zobaczyłam zapowiedź tej kolekcji, a jako że w tym miesiącu projekt denko idzie mi baaardzo dobrze i zużyłam już ilość lakierów nawet ponad stan to sobie na niego pozwoliłam, lakier My Secret, 167 Kiwi - 7.99
*i coś ponadprogramowego, lakier My Secret 164 Pearl Glow - cena 3.99
*Perfecta, serum intensywnie regenerujące usuwające oznaki zmęczenia, każdy rodzaj cery - sztuka około 2 zł.
Ufff, to już na tyle. Moje zakupy, w całości prezentują się następująco :
Wcale nie jest tego jakoś dużo, prawda? :D Proszę, powiedzcie, że Wy kupiłyście zdecydowanie więcej, wtedy będę rozgrzeszona :P W przyszłym miesiącu POSTARAM SIĘ, nie kupić nic. Chociaż już wiem, że jest to niemożliwe bo mam upatrzone kilka rzeczy z Avonu. Toż to samo zło jest - powinni tego zabronić! :P
Można mnie znaleźć również na Bloglovin TUTAJ.
Zapraszam na bloga, w najbliższych dniach. Ukaże się między innymi włosowa aktualizacja czy sprawozdanie z mojego planowanego projektu denko (o którym więcej, dowiecie się TUTAJ) oraz plany na lipiec.
\