81.RECENZJA : Avon Naturals Maseczka do twarzy Malinowy mus.

Dzień dobry! Witam w tą piękną, słoneczną niedziele! :)) Czy u Was też tak ładnie ptaszki śpiewają ? No coż, przecież już za moment czerwiec! Trzeba się cieszyć :) Wiem, że obecnie trwają egzaminy i zaliczenia, ale pomyślcie o tym co będzie jak już to wszystko się skończy :) WAKACJE ! Ale pozytywny wstęp, jednak dzisiaj nie o tym. Chcę Wam przedstawić kolejny kosmetyk z Avonu (swoją drogą, to już chyba choroba ;p) z serii Naturals, czyli takiej która jest nastawiona głównie na zapach i niską cenę (tak przynajmniej nam na szkoleniach mówili ;p) Więc oto przed Państwem Maseczka do twarzy Malinowy mus :

Opakowanie to tubka, o zawartosci 75 ml z kuszącym zdjęciem malin :)) Cena ? W granicach 10 zł, u każdej konsultantki Avon (możecie się zgłaszać do mnie ;p) Co dalej ? Mus to nie jest na pewno, jak dla mnie taka konsystencja powinna byc bardziej lekka, a ta jest taka lejąca. Mimo wszystko nie narzekam. W maseczce odnajdziemy drobinki ścierające/peelingujące z malin. O, tutaj są :

I po rozsmarowaniu (troszkę za dużo mi się nabrało):

A co obiecuje nam producent? Na opakowaniu czytamy, że : Maseczka nawilża i wygładza. Pozostawia skóre świeżą i promienną. I powiem Wam że naprawdę tak jest! Wiadomo, nie jest to efekt długotrwały, bo czego spodziewać się za taką cenę. Ale wygładzenie i odświeżenie jest 100%. Moja cera po niej jest taka świeża i gładka w dotyku. Z czystym sercem mogę polecić ją komuś, kto nie ma zbyt dużych wymagań i problemów z cerą. 

A co jeszcze jest za :

+zapach! naprawdę maliny!

+cena

+opakowanie

+dostępność

+sposób użycia (wystarczy nałożyć i po 5-10 minutach zmyć)

Jak dla mnie minusów brak, chociaż kosmetyk z kategorii NAJLEPSZY Z NAJLEPSZYCH to też nie jest.  

Pozdrawiam i zapraszam ponownie, ponieważ szykują się pewne zmiany!