Jednak teraz jest już o niebo lepiej, i weszłam w Nowy Rok z planami i postanowieniami na przyszłość :)
Chcielibyście o nich przeczytać ? Mam w planach takiego posta, jak i kilka innych.
Dzisiaj pokażę Wam grudniowy projekt denko i jest to chyba jedyna rzecz, która w ubiegłym miesiącu mi wyszła. Moje zapasy wyszczuplały, po czym skutecznie je uzupełniłam i teraz aż do moich urodzin (12 luty) postaram się nic nie kupić (no może poza avonowymi zamówieniami ;p). I mowa tu i o kosmetykach i o ciuchach.
Ale do rzeczy. W tym miesiącu udało mi się zużyć :
Więc zaczynając są to :
+Owocowa sól do kąpieli, 600 g, Tesco, około 4 zł - fuuuj. I zapach i działanie....
+Venus, pianka do golenia z ekstraktami z melona i grejpfruta, 200ml, około 5 zł - od tego typu kosmetyku, nie wymagam dużo, tą wybrałam ze względu na niską cenę i ładny zapach.
+Avon, Bezzapachowy płyn do higieny intymnej, 300ml, około 10 zł - mój faworyt!
+Perfecta SPA, solny peeling do ciała, 225ml, mam z wymiany - miała pojawić się recenzja, ale tak świetnie mi się go używało, że o tym zapomniałam ;p Moim zdaniem godny przeciwnik TBS.
Następnie :
+Avon, preparat do demakijażu - recenzja
+Avon Clearskin, oczyszczający tonik - nic dodać, nic ując - mój stały bywalec.
+Essence, krem do rąk z olejkiem kokosowym i masłem shea, kupiłam w dm i żałuję, że u nas go nie ma - całkiem fajnie się sprawdzał.
+Zmywacz do paznokci z dm, kupiłam podczas podróży - spełniał swoje zadanie, czego chcieć więcej.
Kolejne :
+Ziaja Bloker - wyrzucam około pół opakowania, niestety u mnie mnie w ogóle nie działał.
+Oriflame, baza pod makijaż - recenzja
+Avon AT Serum na suche i zniszczone końcówki - kultowy kosmetyk z Avonu, którego chyba nie trzeba nikomu przedstwiać.
A na koniec mnóstwo drobnostek :
+Avon wysuwana kredka do oczu, w kolorze Blackest Black - mój ulubieniec
+Isana Odżywka intensywna pielęgnacja dla włosów o natychmiastowym działaniu - prodkut, który już niebawem doczeka się recenzji, ale już teraz powiem, że polecam!
+Johnsons BABY Krem pielęgnujący - używałam do rąk, i spisał się świetnie.
+On Line Kremowy żel pod prysznic - żel jak żel, mył i pienił się - mi wystarcza.
+Nawilżająca maseczka z Rossmanna - jest ok, ale nie tak wspaniała jak jej inna siostra.
+Maseczki AA, zakupione w Biedronce - Intensywnie odżywiająca i matująco-regenerująca - ciężko coś stwierdzić po jednym użyciu, ale krzywdy mi nie zrobiły ;)
Uff, to by było na tyle. Co jeszcze Was interesuje? Moje lumpeksowe zdobycze albo gwiazdkowe prezenty? Czy może kolejne zamówienie z katherine.pl lub maseczkowe zapasy?
Dajcie znać jak Wam poszedł projekt denko w tym zimowym miesiącu. Miłego weekendu.
Nawet dużo tego ;)
OdpowiedzUsuńMuszę przetestować ten peeling solny. Z cukrowego byłam zadowolona :)
OdpowiedzUsuńHmm,masz kilka kosmetyków,które mnie zainteresowały (tzn.miałaś:)),a najbardziej chyba interesuje mnie notka o...zdobyczach lumpeksowych,na pewno jakies perełki trafiłaś:)
OdpowiedzUsuńjuż niebawem taki post się pojawi :)
Usuńsłyszałam, że to serum z Avonu wysusza włosy, zauważyłaś to ?
OdpowiedzUsuńniczego takiego u siebie nie zauważyłam. ja z tego serum jestem bardzo zadowolona. od czasu do czasu robię sobie nim kurację. używam przez cały miesiąc, a potem 2-3 miesiące przerwy ;)
Usuńspore denko :)
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować tego peelingu z perfecty
OdpowiedzUsuńee no calkiem solidne zuzycia:)
OdpowiedzUsuńTen krem z essence kupiłam ostatnio w naturze i jeszcze jest wersja pomarańczowa genialne sa te kremy :)
OdpowiedzUsuńpomarańczowy mam w zapasie :)) skoro mówisz, że są w Naturze... będę się musiała tam wybrać ;p ale teraz mi nie po drodze, bo z centrum przenieśli na obrzeża miasta...
Usuń