Plyn mam z zestawu, ktory dostalam na Gwiazdke. Byla w nim jeszcze maskara do rzes. Koszt zestawu to 21-25 zl. Wiem, bo sama podsunelam bratu ten pomysl ;p Buteleczka ma 100 ml. Konsystencja, chyba jak dla takiego kosmetyku normalna - po prostu wodnista. Jak sie sprawuje ? Dla pokazania efektu, namalowalam na dloni kreske, wysuwana kredka z Avonu.
Dwuwarstwowa kreska wyglada tak :
Po jednokrotnym przetarciu (tylko prawa strona) efekty sa takie :
Wiec jak widac, nic zadowalajacego. Dopiero po dokladnym i dosc mocnym tarciu kosmetyk zniknal. I to tez nie w calosci, bo po przyjrzeniu sie nadal go widac, co zaznaczylam elipsa.
Jak dla mnie nic szczegolnego. I jak juz wspominalam, jak tylko skoncze ten produkt (a nastapi to juz niebawem) to wroce do mojego mleczka z Avonu, ktore juz czeka.
Plusow i minusow podawac nie bede. Kosmetyk przecietny, a nawet sklaniajacy sie ku kategorii 'BUBEL'.
Pozdrawiam i milego dnia, chociaz pogoda za oknem temu nie sprzyja ;<
Zapraszam tez do strony, ktora przed momentem utworzylam. A co w niej? Same sie przekonacie ! KLIK
ja mam i za bubla go nie uważam, jest nawet przyzwoity.
OdpowiedzUsuńNie wiem co jest przyczyną,ale mnie jakoś do marki Kobo nie ciągnie,chyba za dużo negatywnych opinii się oczytałam
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie na wyniki konkursu, w którym brałaś udział!
OdpowiedzUsuńnigdy nie używałam tej kredki i chyba po Twojej opinii nie będę : )
wyniki juz widzialam :)) ale kredki ? recenzja dotyczy plynu :)
Usuń