Dawno posta tego typu nie było, bo kolorówka leżała u mnie odłogiem... Od kilku dni jednak chodzi za mną ochota by stworzyć coś makijażowo. Nie martwcie się, nie będziecie musieli tego oglądać :P Przypomniałam sobie natomiast, że miałam pokazać Wam mojego ulubieńca październikowego w kategorii makijaż. Kto jest na bieżąco, ten wie, że była to kredka wysuwana firmy Avon.
Na temat tego produktu pisałam już recenzję TUTAJ, natomiast kolor ten jest nowością i dzisiaj to na nim się skupimy :)
Jak każda kredka z tej serii jest ona wykręcana, a na opakowaniu mamy oznaczony kolor.
Jeśli chodzi o kolor to jest to taka głęboka zieleń/turkus. Świetnie spisuje się na oku, nie odbija się i jest bardzo wytrzymały. Zdecydowanie będę po niego sięgała częściej, gdy będę chciała odmienić nieco makijaż i odpocząć od klasycznej czerni.
Na dzisiaj to tyle, wpadłam tylko żeby podzielić się z Wami tą cudownością. Wysuwane kredki Avon są zdecydowanie perełką tej firmy i jak do tej pory moimi ulubieńcami.
Miałyście? Używałyście? A może moja opinia Was skusiła? Napiszcie o tym w komentarzu :)
Miłego!
Uwielbiam kredki z tej serii AVON :)
OdpowiedzUsuńOstatnio mój makijaż oczu zaczyna i kończy się na tuszu :)
OdpowiedzUsuń