niedziela, 2 listopada 2014

229. RECENZJA : Rival de Loop, Nawilżające kapsułki pielęgnacyjne.

Hejka! :) Dzisiaj kolejna recenzja i niestety kolejny bubel. Kosmetyk, o który sporo czytałam w polskiej blogosferze i który zaciekawił mnie między innymi opakowaniem i sposobem aplikacji. Dlaczego nie sprawdził się u mnie? Dowiecie się poniżej. Zapraszam na recenzję dotyczącą Nawilżających kapsułek pielęgnacyjnych z Rival de Loop.


Skład : 
Dimethicone, Dicapryl Ether, Hydrogenated Poluisobutene, Trisiloxane, Isohexadecane, Squalane, Tocopheryl Acetate, Sunflower Seed Oil Glyeceride, Parfum, Ginkgo Biloba Leaf Extract

OPAKOWANIE
Opakowanie to plastikowy blister na tabletki włożony w papierową 'kopertę', na której tyle znajdziemy informacje o produkcie. Szata graficzna jest przyjemna dla oka, zachowana w niebieskich barwach. W blistrze znajdziemy 7 kapsułek po 0.38 ml, po jednej na każdy dzień. Moim zdaniem opakowanie to jest świetne - uwielbiam wszelkie udziwnienia w kosmetykach.


ZAPACH
Może to dziwne, ale produkt ten pachnie mi antybiotykiem, który podawali mojej córce w szpitalu. Ciężko to określić, typowy zapach leku czy apteki to to nie jest. Może Wy mi pomożecie?

DZIAŁANIE
Niejednokrotnie już pisałam, że moja skóra jest sucha i potrzebuje nawilżenia, które ciężko mi gdziekolwiek znaleźć. Te kapsułki były wiele razy chwalone na blogach/vlogach, więc skusiłam się na nie z nadzieją na świetny efekt. I mimo, że na opakowaniu czytamy : 'zapewniają efektywną i intensywną pielęgnację zniszczonej i suchej skóry' ja tego nie uzyskałam. Po nałożeniu moja cera jest tłusta w dotyku (jakbym posmarowała się olejem) i na dodatek okropnie się świeci. Na szczęście używałam tego produktu tylko na noc, w obawie przed kontaktem z kolorowymi kosmetykami. Po wchłonięciu (które trwa dość długo) mam wrażenie jakbym niczego na twarz nie nałożyła. Zdecydowanie nie.

KONSYSTENCJA/WYDAJNOŚĆ
Jedna kapsułka starcza na jedno użycia i choćbyśmy nie wiadomo jak kombinowały, inaczej nie będzie :P Po ukręceniu główki poniższej rybki, ukazuje nam się gęsty i tłusty olejek, nie rozlewający się po dłoniach jednak świetnie rozprowadzający po twarzy.


CENA
Ja swoje opakowanie kupiłam w cenie 3.99, cena regularna to około 7 zł. Nie jest to być może wielki wydatek, jeśli chodzi o jednorazowy zakup, ale w przypadku chęci używania tego produktu codziennie przez miesiąc wychodzi nam 28 zł. W tej cenie kupimy już całkiem niezły krem, który wystarczy nam na dłuższy czas.

DOSTĘPNOŚĆ
Marka Rival de Loop do kupienia jest jedynie w Rossmannie.

PLUSY/MINUSY
+opakowanie

+/- cena
+/-zapach

-działanie
-dostępność
-wydajność

Podsumowując - kolejny osławiony w blogosferze kosmetyk, który na mnie nie robi wrażenia, a jeśli robi to negatywne. Ja osobiście nie polecam, ale nie przekonacie się, jeśli nie spróbujecie. Do mojej kosmetyczki na pewno już ten produkt nie trafi.

Na dzisiaj to wszystko. Serdecznie zapraszam Was do obserwacji, żeby być na bieżąco oraz na moje profile w mediach społecznościowych, do których odnośniki znajdziecie po lewej stronie bloga. Pozdrawiam i miłego wieczoru życzę Kochani! Do następnego :)



2 komentarze:

  1. Nie miałąm ale szczerze akurat takie kapsułki czy wszelkie olejki mnie nie kuszą :)

    OdpowiedzUsuń
  2. A moze ocenialabys tez produkty od czasu do czasu ktore uzywasz z córeczką? :)

    OdpowiedzUsuń

Hej :) Miło będzie jeśli zostawisz po sobie jakiś znak. Komentarze będące spamem lub obrażające mnie, nie będą publikowane. See you!

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...