Kochane/i, wróciłam! Jestem cała i zdrowa! Wczoraj około godziny 9, moje nogi przekroczyły próg rodzinnego domu i po prawie dwóch miesiącach zawitałam do Polski. Co robiłam przez ten czas? A no głównie pracowałam, później się trochę wakacjowałam, ponieważ z pracą nie wyszło tak jak planowałam. W ogóle mało co poszło według planu, życie po raz kolejny pokazało mi, że wszystko i tak wychodzi w praniu. Tym razem jednak na plus :) Troszkę się u mnie pozmieniało, zrezygnowałam z wyjazdu au-pair (o tym, dlaczego tak, przeczytacie już niebawem na moim drugim blogu) dostałam się na wymarzone studia, trochę zarobiłam, trochę wydałam, a co najważniejsze - poznałam kogoś :) Jest najcudowniejszym mężczyzną pod słońcem, a resztę zostawię już dla siebie. Tematem bloga są kosmetyki i to o nich na razie będziecie tutaj czytać. Dzisiaj przedstawię Wam lipcowo-sierpniowe zużycia (niestety bez zdjęć, byłam ponad 1000 km od domu, więc chyba oczywistym jest, że nie zbierałam pustych opakowań i nie robiłam zdjęć). W najbliższych dniach natomiast przedstawię Wam zakupy. Część z nich (naprawdę niewielka ilość) pochodzi z Holandii, natomiast większość to internetowe oraz Avonowe zdobycze. Pojawi się też włosowa aktualizacja - dzisiaj o 20 mam fryzjera. Poza tym będzie mnóstwo, mnóstwo, MNÓSTWO recenzji, swatchy i innych notek - także zapraszam! :)) A dzisiaj nie przedłużając - zużycia.
Ci z Was, którzy są ze mną już dłużej, pewnie pamiętają zużyciowy projekt, który jakiś czas temu u siebie wprowadziłam. Mianowicie, na początku każdego miesiąca ustalałam denkowy plan. Ten na lipiec, wyglądał następująco :
Co z tego wyszło? A no, kosmetyki te zużywałam co prawda przez 2 miesiące - lipiec i sierpień, ale zdecydowana większość dobiła dna. Mało tego! Udało mi się też zużyć kilka nadprogramowych sztuk! Co konkretnie? O tym poniżej :)
Mój plan, obejmował kosmetyki/próbki/miniaturki w ilości 40 sztuk (2 kosmetyki odpadły, ponieważ zapomniałam je ze sobą zabrać, więc do zużycia miałam TYLKO 38), a dna dobiło aż 27 z nich! Z powyższej listy, zostały ze mną jeszcze :
Avon
Naturals, Szampon i odżywka 2w1, Morela i masło shea
Avon, preparat
do demakijażu oczu z odżywką
Avon
Solutions, Koloryzująco-nawilżający krem na dzień SPF20
Avon Solutions,
Odżywczy żel pod oczy
Johnsons Baby,
Ochronny krem przeciw odparzeniom
Essence
Colour&Go 44 Plum Perfect
Carmex, truskawkowy balsam do
ust
Oriflame, Triple core
lipstick, striking plum
Avon, Szminka, In the pink
Avon, zapachy : Pure O2 oraz Infinite moment
Jak widać - jest sukces! Ale, ale to jeszcze nie wszystko! Nadprogramowo zużyłam 17 sztuk, poniżej przedstawiam ich listę :
SunOZON, Krem do opalania SPF20
Wibo, bibulki matujące
Oriflame, Krem do ciała Pszenica i kokos
Avon, SSS, Dwufazowy odżywczy olejek do ciała
"Satynowa miękkość"
Balea, Pianka do golenia w żelu, Brzoskwinia i mleko
Chusteczki do demakijażu, Kruidvat x 2
Kruidvat, Masło do ciała, Kokos i masło Shea
Kruidvat, Scrub do ciała, Kokos i masło Shea
BeBeauty, Zmywacz do paznokci
Wellness&Beauty, Zel pod prysznic, Mandarynka i jogurt
Barwa Laboratorium, Pielegnacyjny krem do rak z ekstraktem
z wisni
Isana, Żel pod prysznic, Witaminy i jogurt
Avon Care, Lekki nawilżajacy krem do twarzy z wyciągiem z
trawy cytrynowej i ogorka SPF 15
Joanna Naturia Color, farba do wlosow 241 orzechowy braz
Love me green, Peeling do twarzy
Rival de Loop, Maseczka
mleczno miodowa z olejkiem z orzeszków makadamii i migdałów
Beauty
Vitalsss Skrzyp optima forte, Suplement diety
Jak widać, sporo tego ubyło - z czego niezmiernie się cieszę! W moim kuferku, zrobiło się od razu luźniej. Niestety nie na długo, ponieważ już nadgoniłam tą lukę zakupami :P Co konkretnie do mnie wpadło, zobaczycie niebawem :)
Post ten, pisałam mając turban na głowie, maseczkę na twarzy i stopy w kąpieli :D Nareszcie mogłam doprowadzić się do porządku... Jednak rezultaty mało widać ;P Jeszcze trochę czasu minie, zanim będę w stanie sprzed 2 miesięcy... Najgorzej z moją cerą - kompletnie nie wiem, co się z nią porobiło. Dawno nie była w takim stanie... No nic, miejmy nadzieję, że to chwilowe i za moment wszystko wróci do normy :)
Miłego dnia!
To dobrze że coś Ci sie ułożyło, gratuluję dostanie na studia i zużycia faktycznie spore :)
OdpowiedzUsuń